G i n G R 8 8
Tworzony na wzgórzu
Pity pod niebem
Powstał dla chwil „tu i teraz” — aromatyczny jak letni wieczór, z charakterem, który zostaje. Nazwa GR88 to hołd dla ośmiu unikatowych botanicznych głosów, które brzmią naszym regionem
Gin
P o d r ó ż n i k w k i e l i s z k u
Gin to podróżnik w kieliszku. Zaczyna jako jałowcowy genever w Niderlandach, a z wiatrem historii trafia do Anglii. Tam, między aptecznymi nalewkami a miejską codziennością, rodzi się własny styl – czystszy, bardziej zdecydowany, gotowy mówić językiem metropolii.
XVIII wiek przynosi londyńską gorączkę ginu czas, gdy gin był wszędzie, a Hogarth malował „Gin Lane”.Później przychodzą ustawy i porządkowanie rynku; XIX – klarowną definicję London Dry; XX – epokę koktajli i barowej elegancji. Dziś wracamy do źródeł: małe destylarnie, świadome rzemiosło, krótkie serie i odwaga, by z jałowcem rozmawiać, a nie go zagłuszać.
W swojej istocie gin jest mapą aromatów, nie jedną ścieżką. To uważny wybór rektyfikatu, selekcja botaników, powolna, wybiórcza maceracja i destylacja z koszem botanicznym, która wnosi lekkość. Tu liczy się precyzja cięć, harmonia nut i miejsce na oddech smaku.
Nasz podkarpacki gin Hill 88 (GR88) powstaje właśnie z tej filozofii. Jałowiec prowadzi, a reszta botaniki układa się jak krajobraz: las po deszczu, łąki, cisza pól. Po destylacji dajemy mu odpocząć w kamionkach, by wygładził krawędzie i stał się opowieścią – o drodze, o naturze i o rzemiośle, które wybiera uważność zamiast pośpiechu.
Nasze rzemiosło
J a k p o w s t a j e G i n G R 8 8
Rektyfikat
Tło z charakterem
Przetestowaliśmy wiele baz od różnych dostawców. Wybraliśmy rektyfikat żytni polskiej produkcji: czysty, ale z delikatną chlebowością i pieprznym nerwem. Dzięki temu nie musimy „maskować” alkoholu przyprawami — baza jest częścią kompozycji, niesie bukiet zamiast go zagłuszać.
Botaniki
Mapa Aromatów
Baza:
Jałowiec – żywiczno-iglaste serce ginu, lekka cytrusowa świeżość, struktura.
Kolendra – cytrusowo-kwiatowa iskra, spinanie bukietu.
Fixatives (utrwalacze aromatu):
Arcydzięgiel – ziemisto-ziołowa „kotwica”, wydłuża finisz.
Korzeń irysa – delikatny, pudrowy ton, utrwala olejki.
Przyprawy:
Kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, lukrecja – głębia, ciepło, miękka słodycz i struktura.
Pieprze (trójgłos):
Różowy (owocowa pikanteria), nepalski/timut (grejpfrutowa iskra), patagoński (suchy, ziołowy finisz).
Cytrusy:
Limonka, grejpfrut – jasność, sprężystość, „sokowatość”.
Zioła i ogród GR88 (rotacyjnie wybierane 8):
Róża damasceńska, mięta pieprzowa, mięta marokańska, pigwowiec japoński, maliny, czarna porzeczka, poziomki, jeżyny, agrest, hibiskus, pysznogłówka, rumianek, werbena cytrynowa, rozmaryn, bazylia, pędy sosny.
Nasz „ogród terroir” — sezon nadaje odcień, charakter pozostaje.
Maceracja
Nie wszystkie botaniki kąpią się tak samo
Nie wszystkie destylarnie macerują botaniki — część tylko je podgrzewa w kotle lub opiera się wyłącznie na infuzji parowej.
U nas maceracja to partytura: różne czasy i moce, bo każda roślina mówi inaczej.
Start (ok. 65% vol.) – do bazy trafiają: jałowiec, kolendra, fixatives i przyprawy.
Po ~24 h – dokładamy pieprze,.
Na kilka godzin – skórki cytrusów, by dały blask bez goryczki.
Świeże zioła i kwiaty – osobne maceracje w niższej mocy, żeby ochronić lotne, świeże nuty.
Destylacja
Oddech Pary
GR88 destylujemy w miedzianym alembiku, powoli. Pracujemy metodą one-shot.
Część botaników idzie do kotła, a świeże skórki, zioła i kwiaty trafiają do kosza botanicznego (vapor infusion) który umieszczamy w żygowniku (oczyszczaczu) — komorze między hełmem a chłodnicą. Dzięki temu para alkoholu najpierw układa się w miedzianym hełmie, łapie naturalny reflux i dopiero wtedy przechodzi przez kosz ze świeżymi skórkami cytrusów, ziołami i kwiatami. Efekt: czystszy, lżejszy transport olejków eterycznych (bez przegrzewania) oraz większy kontakt z miedzią, która „ucisza” szorstkie nuty i porządkuje bukiet.
Cięcia frakcji robimy na sensorykę:
Głowy (przedgony) odcinamy krótko — pierwsza, zbyt oleista/ostrawa frakcja nie trafia do serca.
Serce łapiemy „na nos i usta”: klarowny jałowiec, sprężysty cytrus, przyprawa bez goryczy, czysta tekstura.
Ogon odpuszczamy, gdy pojawia się woskowo-ziołowa ciężkość lub zielona gorycz.
Dojrzewanie
Głębia rodzi się w ciszy
Po destylacji GR88 oddycha w kamionce. To kluczowy etap: nie „dokładamy” tu smaku (jak w drewnie), tylko porządkujemy aromaty i zaokrąglamy alkohol. Mikroporowata struktura kamionki pozwala na delikatną mikrooksydację — tlen w śladowych ilościach łączy nuty jałowca, cytrusów i ziół w jedną, spójną linię. Bez waniliny, bez tanin, bez obcych akcentów.
Dlaczego kamionka, a nie szkło lub metal?
Szkło czy metal są całkowicie obojętne — „zamraża” profil. Kamionka pracuje: pozwala smakom dojrzeć i skleić się, nie dopisując własnego rozdziału. Dzięki temu GR88 pozostaje ginem o smaku miejsca, gotowym na kolejny krok — powolne ustawienie mocy (slow-proofing) i ręczne butelkowanie.
Butelkowanie
Zakończenie podróży
Moc ustawiamy powoli (slow-proofing) — dodajemy wodę etapami, by nie „łamać” estrów.
Nie stosujemy filtracji na zimno, bo nie chcemy wywłaszczać ginu z olejków, które niosą aromat.
Efekt uboczny rzemiosła? Po kontakcie z wodą lub tonikiem GR88 może się „zachmurzyć” — to naturalny znak bogactwa olejków, a więc i pełni smaku.
Butelkujemy ręcznie w wild glass (szkło z recyklingu), z drewnianym korkiem.